róbótki

czwartek, 8 marca 2012

| | |
bo nie tylko samą pracą się żyje (ponoć)
Jako że w ciemne dni niewiele robótkowego jestem w stanie zrobić i odkąd praca trwa od 8 do 18...... no cóż....
Ale o zdrowie psychiczne dbać należy :)
Zaczęłam więc dwie robótki (odłożywszy na bok kogutoja - serce krwawi, ale tym bardziej chętnie wrócę do niego).
Pierwsza to SAL na fb grupie
Robię na lnie 32 ct jedna nitką na jednej nitce materiału (wmawiam sobie, że nie żałuję tej decyzji)
Tak wygląda dziś wieczór



No i w końcu odkopałam zielonkę....melanżową włóczkę, którą kupiłam specjalnie na jedno takie poncho....wzór cudnej maści.....ale musiałam go odrzucić.....durna jestem i tyle. Melanż zbyt częsty/duzy...wzór nie byłby widoczny.....

Kombinowałam
Próbki znienawidzone robiłam
wymyśliłam
nawet może być :)

2 komentarze:

Kankanka pisze...

Ojacież.... oczy masz zapasowe?????????

Ale efekt bez porównań! Genialny!!!!
32!!!!!

monilew pisze...

Ania, teraz SAL poczeka......
ale to nic...kogutoja trochę przybędzie :)
a oczy, jak wiadomo, mam powiększone, hihihihihih:)

Prześlij komentarz